Deviation Actions
Description
Izbor powoli rozglądał się po wielkiej jaskini, pierwsze co mu rzuciło się w oczy był oczywiście przeogromny szkielet smoka. Potem usłyszał nawoływania ludzi, przyjrzał się nowym. Ten mundurek i kolory. Oho czyżby wszystkie trzy gildie się spotkały? Cóż za miła odmiana po tej całej kłótni. Bogowie powinni rozwiązywać to miedzy sobą, a nie wpakowywać w to wszystko niewinnych członków.
- Gdzie u licha jesteśmy… - Gdy się witali z przyjaciółmi Izbor, który nie zdążył żadnych przyjaźni zawrzeć miał czas zastanowić się nad lokacją jaskini.
Zaczął powoli krążyć szukając jakikolwiek wskazówek. Podszedł do jakiejś kupki kartek i rozwinął jedna z nich.
- Podobną znalazłem u siebie…ulotki do Fantasme College. – Odłożył po czym ruszył dalej.
Przyjrzał się powoli sufitowi. Jaskinia nie była naturalnie wydrążona. To dzieło ludzkich rąk. Ktoś chciał byśmy się wszyscy spotkali w jednym miejscu. Tym konkretnym miejscu. Miał już podejrzenia gdzie są, ale musi się upewnić. Zniszczone flagi, wejście oraz gwóźdź programu: szkielet smoka. Tylko słyszał o walce w Fantasme z udziałem smoka. Tylko mógł podejrzewać, że ten szkielet należał do niego. Marnie skończył. Blondyn westchnął i rozglądał się dalej. Skoro każda gildia miała osobne wejście, pewnie też testy miała jak Esfinge…sprawdzali jak bardzo jesteśmy zdeterminowani i czy jesteśmy godni powrotu. Esfinge było testowana pod kontem innych dziedzin należące do innych gildii: magia oraz siła. Uśmiechnął się pod nosem po czym odsunął się od drzwi.